Każdy krok codziennie wiedzie cię przez gąszcz kontekstów wyjętych z popkultury? Już o poranku przedzierasz się przez las cytatów, memów i dyskusji o popularnych serialach oraz grach? Niech w podróży przez współczesność towarzyszą Ci skarpetki nie do pary. Motywy wydziergane kolorowymi nićmi przypominają o ulubionych bohaterach i są nawigacją w świecie fanowskich pasji.
Moda czasem cytuje uniwersum rozrywki z licencyjną dokładnością. Ale bywa, że nawiązania są mniej dosłowne. W końcu popularna literatura i kinematografia korzystają ze skończonego zbioru toposów i archetypów. Bohaterowie nie tylko poruszają się zgodnie z fabularnymi schematami, ale także na drodze wybrukowanej tradycją narracji. Co więc stoi na przeszkodzie, by każdy krok stawiali w kolorowych skarpetkach?
Męskie skarpetki w groźnym świecie jak z horroru
Halloween i Hollywood chyba nie przez przypadek zaczynają się na tą samą literę, skoro wspólnie budują atmosferę grozy. Charakterystyczne motywy dla kina grozy inspirują nie tylko kinomanów w drugiej połowie października, ale współtworzą historię kina od ponad wieku. Dlatego łatwo nam wyobrazić sobie, że Mary Shelley chodziła w skarpetkach Frankenfeet, a niemieccy ekspresjoniści rano wyjmowali z szuflady skarpetkowy wzór Bloody Dracula. W końcu twórczy impuls może towarzyszyć nam już od pierwszych chwil po wstaniu, kiedy rozglądamy się po szafie, rozszarpywani przez dziką sforę decyzji i wyborów odzieżowych (oraz tożsamościowych). W takich okolicznościach dobrze dopasować się do stada i założyć męskie skarpetki z wilkami [Winter Wolf]. Taki dodatek może nas zanieść w dowolne miejsce, konotując bardzo różne okoliczności i nastroje. Możemy zostać przemienieni w wilkołaka, nie panując nad dniem i nocą. Ale to nie wyczerpuje możliwości. Kto wie, czy nie wcieli się w nas zgoła opozycyjne rozwiązanie – wnikliwego stratega, wilka z północy, przebiegłego polityka z Westeros? Cóż, zasiąść w kolorowych skarpetkach na tronie na pewno byłoby wygodnie.
Nie ma Świąt bez skarpetek!
Boże Narodzenie też jest przesycone – a nawet zbudowane – z tekstów kultury popularnej, sterowanej przez korporacyjną agendę. Owszem, na małym ekranie wyświetlają się zwykle nostalgizujące motywy z lat dziewięćdziesiątych; złodzieje okradają dom pod Chicago i burzą nasz mir. Ale przecież na tym nie wyczerpuje się szereg gwiazdkowych kontekstów. Świąteczne skarpetki najlepiej poświadczą, że dziadek do orzechów to jeden z najpopularniejszych tematów, opowiadany nieustannie każdego grudnia. W okresie przedświątecznym coraz rzadziej pada śnieg – sentymentalną atmosferę musimy więc tworzyć sami. Nie ma lepszego narzędzia niż siła narracji. Świat od zawsze jest zbudowany z opowieści, nasze życia oplata fabularna nić spod palców wielkiego dziewiarza.