731
Światło dzienne ujrzała pewna nieładna sprawa – otóż ponoć Samsung płacił studentom za pisanie peanów na swoją cześć i krytykowanie konkurenta.
Samsung słynie ze swoich ogromnych nakładów finansowych na marketing, którym w pewnej mierze zawdzięcza swój rynkowy sukces. Konkurenci nie są zachwyceni, ale wszystko jest w porządku, dopóki nie wydaje pieniędzy na nieuczciwe działania “reklamowe”.
Tymczasem ujawniona została pewna sprawa, która nie najlepiej świadczy o Samsungu. Otóż tajwańska komisja ds. handlu (Fair Trade Commisson) otrzymała od konsumentów pewne sygnały, po których wszczęto śledztwo. Dotyczy ono tego, że Samsung wraz ze swoim tajwańskim przedstawicielem płacili grupie studentów, by ci pisali w sieci pozytywne komentarze o produktach Samsunga i jednocześnie nieprzychylne o produktach HTC.
Samsung przyznał się do winy, dodając, że jest to niezgodne z zasadami panującymi w jego firmie. Przeprosił za zaistniałą sytuację na swoim profilu na Facebooku. Śledztwo urzędników trwa i jeśli wina koreańskiego koncernu się potwierdzi, będzie on musiał zapłacić około 835 tysięcy dolarów odszkodowania.
Nie o pieniądze jednak w tym wypadku chodzi, ale o dobre imię firmy. Czy Samsung jest tak niepewny swoich smartfonów, że musiał posuwać się do czarnego PR?
(ź): TechCrunch