857
W Polsce zaczyna obowiązywać nowe Prawo telekomunikacyjne. Dla właścicieli stron internetowych będzie oznaczało tylko jedno: dodatkowe obowiązki wobec internautów.Dzisiaj – 22 marca 2013 roku – weszła w życie kolejna nowelizacja ustawy Prawo telekomunikacyjne. Zmiany wprowadzone w Polsce wynikają z dostosowania polskich przepisów do norm wyznaczonych przez Komisję Europejską. Tym razem dotyczą one problemu cookies, zwanych po polsku ciasteczkami.
Trzeba rozwinąć transparent
Cookies to niewielkie pliki, które są zapisywane w naszych komputerach podczas odwiedzania stron WWW. Ciasteczka mają dwie twarze. Dzięki jednej serwisy internetowe zapamiętują nasze preferencje i ustawienia, pozwalają na automatyczne logowanie, a ulubione sklepy w sieci pamiętają zawartość naszego koszyka z zakupami. Jednak druga twarz cookies może zmienić te małe pliki w narzędzia do śledzenia aktywności internautów.
– Często informacje zawarte w cookies są tak szczegółowe, że można na ich podstawie przeprowadzić analizę behawioralną i wyciągnąć konkretne wnioski na temat zachowań użytkowników. To natomiast budzi duże wątpliwości obrońców prywatności w sieci – wyjaśnia Rafał Stępniewski z serwisu RzetelnyRegulamin.pl. I właśnie z powodu zastrzeżeń dotyczących naszej prywatności urzędnicy w Brukseli postanowili poddać ciasteczka pewnej kontroli.
Ponieważ cookies nie można zlikwidować, Komisja Europejska chce, by internauci wiedzieli o ich istnieniu i mogli sami zdecydować o tym, czy dopuścić je do naszych komputerów. W świetle obowiązujących od dzisiaj przepisów właściciele stron WWW muszą umieścić w widocznym miejscu informację o tym, że konkretna witryna zbiera o nich informacje za pomocą ciasteczek i jak z nich zrezygnować.
Nowy przepis, nowy problem
Wspomniane przepisy w założeniach mają pomóc internautom w świadomym podejmowaniu decyzji o tym jakie informacje na swój temat chcą przekazywać do sieci. Jak to często jednak bywa zastosowanie tych regulacji może być kłopotliwe.
Powstaje na przykład pytanie, czy właściciele witryn internetowych wykorzystujący cookies jedynie do celów statystycznych (na przykład za pomocą popularnego narzędzia Google Analytics), a nie do celów reklamowych lub marketingowych także muszą umieścić na swojej stronie stosowne informacje o ciasteczkach. Okazuje się, że tak. Przynajmniej według Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji (MAC).
– Administrator strony, który stosuje tylko narzędzia do analizy ruchy również musi umieszczać stosowne komunikaty na swojej witrynie – wyjaśnia Artur Koziołek, rzecznik MAC. – Kryteria wykonania obowiązku to stosowna informacja i pozyskanie zgody, o których mowa w art. 173 ust. 1. Informacja powinna być przedstawiona użytkownikowi zawsze, a zatem jeżeli wprowadzane są do jego urządzenia informacje np. dla celów marketingowych i targetujących oraz w przypadku gdy podejmuje on decyzję o skorzystaniu z usługi, która dla pełnej funkcjonalności wymaga przetwarzania cookies, np. sklep internetowy.
Kolejna wątpliwość dotyczy sposobu informowania internautów o ciasteczkach. Według prawników dodanie komunikatu na przykład w stopce strony internetowej nie spełni warunków ustawy, bowiem musi on być dobrze widoczny i zrozumiały dla odbiorcy. To oznacza konieczność umieszczenia na witrynie specjalnego baneru. A to już poważniejsze wyzwanie dla właścicieli niewielkich stron WWW, z którym mogą sobie zwyczajnie nie poradzić.
Trzecia kwestia dotyczy tego, czy nowe prawo będzie rzeczywiście przydatne dla internautów. Przywykliśmy już do tego, że po witrynach surfuje się wygodnie, wszystko wyświetla się poprawnie, a układ treści odpowiada naszym upodobaniom. Czy teraz tłumy użytkowników zgodnie z nowymi komunikatami rzucą się do blokowania ciasteczek w swoich przeglądarkach? Raczej wątpliwe. Na wszelki wypadek w ramce podajemy jednak sposób na wyłączenie cookies w najpopularniejszych przeglądarkach.
Niezależnie od tego, co właściciele e-sklepów, serwisów WWW i malutkich witryn sądzą o nowych przepisach brak zastosowania się do nich grozi poważnymi konsekwencjami – karami pieniężnymi o wysokości do trzech procent dochodów. Nad stosowaniem obowiązujących od dzisiaj regulacji będzie czuwał Urząd Komunikacji Elektronicznej.
– Na publicznie dostępną witrynę internetową może wejść każdy, w tym również pracownicy regulatora, który jest organem wyposażonym w narzędzia umożliwiające nakładanie kar za nieprzestrzeganie przepisu art. 173 – ostrzega Koziołek z MAC. – W toku czynności wyjaśniających możliwe będzie zastosowanie narzędzi umożliwiających stwierdzenie, gdzie przekazywane są automatycznie informacje o wizycie użytkownika, jak również możliwe będzie występowanie do właściciela strony z żądaniem przekazania informacji niezbędnych dla prowadzonego postępowania.
Przyszłość pokaże w jaki sposób nowe przepisy dotyczące cookies będą stosowane przez administratorów stron WWW i egzekwowane przez UKE. Ale raczej nie zmienią one radykalnie naszego codziennego życia w internetowej rzeczywistości. Większość z nas dostrzeże zapewne jedynie fakt, że na ulubionej stronie WWW pojawił się kolejny uciążliwy baner.
W następnym artykule pokażemy Wam, jak wyłączyć cookies.