Hotelowa wersja Facebooka to właściwie nie tyle nowa, czy też inna odsłona słynnego i popularnego portalu społecznościowego, co raczej oferowana przez niego konkretna usługa, skierowana do takich firm usługowych, jak właśnie chociażby hotele, motele, czy kawiarnie. I na wstępie można już powiedzieć, że z całą pewnością nie jest to usługa nowatorska. Po prostu Facebook wkracza na nowe, istniejące już pole…
A cóż to za usługa? Dotychczas jadąc do hotelu czy do kawiarni otrzymywałeś dostęp do internetu poprzez np. hasło do sieci Wi-Fi (przekazane przez obsługę firmy), czy też wypełniając specjalny formularz, ładujący się poprzez www. Dziś ma się to stać łatwiejsze dzięki Facebookowi dostarczającemu odpowiednie oprogramowanie, które to należy wgrać na router CISCO… a później do uzyskania dostępu do internetu w hotelu czy restauracji wystarczy sam login z portalu.
Oprogramowanie to potrafi jednak i nieco więcej. Analizuje ono ruch i dane w sieci, na której pracuje i dostarcza właścicielowi tej sieci informacji na temat wieku użytkowników, ich płci, preferencji, czy miejsca zamieszkania. Oczywiście dane te są zupełnie anonimowe i mają zachowywać intymność użytkowników, dostarczane będą pod postacią „suchych” statystyk, a służyć mają przede wszystkim usprawnieniu pracy firm, które w ten sposób mogą lepiej dostosować swoją ofertę do potrzeb klientów.
Oczywiście z racji, iż nie każdy użytkownik internetu posiada konto na Facebooku, dostępne ma być również standardowe logowanie się do sieci poprzez podanie kodu dostępowego.
Czy pomysł ten się rozpowszechni? Pożyjemy, zobaczymy. Ja jednak z obawą patrzę na każdą dużą firmę, która przejmuje kontrolę nad coraz to nowszymi obszarami życia w sieci (i nie tylko w sieci), bo nawet jeśli nie jest monopolistą, posiada dostęp do ogromnej ilości prywatnych danych (nieistotne są ich deklaracje o zachowaniu intymności, deklarować może się każdy…) milionów użytkowników na całym świecie… To jest potężna broń.