Targi CeBIT 2013, jakie odbyły się na początku marca tego roku w Niemczech, jak zwykle pokazały nam wiele ciekawych nowinek z zakresu nowych technologii. Nie zabrakło wśród nich i Polaków, którzy wystawili największą dotychczas ilość stoisk. Zresztą nasz kraj był partnerem przy organizacji całych targów. A co ciekawego mogliśmy zobaczyć w tym roku w Hanowerze?
Jednym z wynalazków, wskazujących nasilające się trendy w branży robotyki, był właśnie robot społeczny FLASH (Flexible Lirec Autonomous Social Helper) stworzony przez Politechnikę Wrocławską. Ten dwukołowy twór jest w stanie symulować różne stany emocjonalne (również poprzez niewerbalne środki przekazu – np. mimikę, czy gestykulację), nie tylko w sposób losowy, ale i reagując na działania człowieka i jego obserwację. Jest to interaktywna i mocno rozbudowana maszyna o silnie rozwiniętej inteligencji emocjonalnej.
Gadżetomaniacy z pewnością doceniliby również niewielkie latające talerze oraz helikoptery, którymi można sterować przy pomocy smartfona. Mogą one posłużyć jako zdalnie sterowany nośnik kamerki czy małego aparatu fotograficznego, dzięki czemu każdy z nas może mieć w swoim domu namiastkę wojskowego MAV. I co ważne – nie potrzeba do tego dodatkowego pilota czy kontrolera, wystarczy telefon, z którego korzystamy na co dzień!
Jedno z bardziej interesujących i życiowych rozwiązań przedstawiło konsorcjum polskich politechnik: warszawskiej, wrocławskiej, gdańskiej, poznańskiej, śląskiej, Akademii Górniczo-Hutniczej oraz Instytutu Informatyki Teoretycznej i Stosowanej PAN. Wspomniana grupa realizuje bowiem projekt sieci nowej generacji, która to ma przynieść rozwiązanie kwestii problemu utraty przepustowości.
Inną polską innowacją, która wydaje się naprawdę ciekawa (choć w czasach pokoju może nie mieć większego zastosowania) jest aplikacja SAPER. Opracowany przez Wojskową Akademię Techniczną w Warszawie algorytm przeznaczony jest na telefony komórkowe, a za zadanie ma… wykrywać miny i niewypały. Może nasze wojsko zaoszczędzi na wykrywaczach min?
Sporo uwagi poświęcało się również produktowi DICE+, czyli elektronicznej kostki do gier planszowych (na tablety i smartfony). Produkt (zresztą polskiego pomysłu) naszpikowany jest elektroniką, jak zapewniają twórcy, niestety ciężko powiedzieć, żeby miał osiągnąć dużą sprzedaż, gdyż większość użytkowników, którzy grają w gry planszowe, albo skorzysta z wbudowanych w tabletowe gry generatory rzutów kostką, albo skorzystają z tradycyjnej, dużo tańszej kostki. Choć przyznać trzeba, że DICE+ wygląda naprawdę ciekawie i jest produktem futurystycznym. Czy osiągnie sukces – dopiero się przekonamy.
Warto wspomnieć również o procesorze DQ80251 opracowanym w polskim laboratorium Digital Core Design. Ten mikrokontroler służący do sterowania podzespołami elektronicznymi w rozbudowanych urządzeniach taktowany jest zegarem rzędu 300 MHz, jednak jest jednocześnie 60 razy wydajniejszy od konkurencji! Jest to bez wątpienia ogromny sukces polskich inżynierów.